Dla Marokańczyków herbata to symbol gościnności – kiedy tylko goście przekroczą próg domu, od razu zasiadają na długim dywanie z frędzlami. Zaraz też "mistrz ceremonii" - głowa rodziny, często najstarsza kobieta - przynosi srebrną, ozdobną tacę z małymi, pomalowanymi w barwne wzory szklaneczkami. Przy specjalnych okazjach na stole może pojawić się również samowar w rosyjskim stylu - ale na co dzień parzy się tu herbatę w czajnikach i czajniczkach rozmaitych rozmiarów i kształtów. Zasada "do wyboru, do koloru" dotyczy także kubeczków, filiżanek, szklanek i szklaneczek.
Pierwszą szklankę herbaty pije się bez mięty, ale już do drugiego czajniczka wkłada się garść jej aromatycznych liści, wsypuje łyżeczkę herbaty i dodaje cukier. Całość zalewa się wrzątkiem i zaparza, a tuż przed podaniem miesza. Marokańczycy lubią urozmaicać napar dodatkami – nie tylko miętą, ale też np. łyżeczką wody o zapachu róży lub kwiatów pomarańczy. Wrzucają do niej a to gałązkę bazylii, a to majeranek lub werbenę, a nawet kilka kulek szarej bądź czarnej ambry. Bezpośrednio do szklanki trafiają czasem lekko uprażone nasiona sosnowej szyszki albo prażone (ale na szczęście niesolone:) orzeszki arachidowe. Słowem: herbaciana zgaduj-zgadula.
Marokańska herbata miętowa podawana jest cały dzień – często ze słodyczami, których Marokańczycy są namiętnymi podjadaczami:) Popija się nią również tutejsze ciężkie i pikantne obiady, bo przecież nic lepiej nie wspomaga trawienia niż zielona herbata z liśćmi mięty!
Mówi się tu, że herbata powinna być gorzka jak śmierć, słodka jak życie i delikatna jak miłość…
Nigdy nie byłem w Maroku, ale bardzo chciałbym się tam wybrać - oczywiście na herbatę. Zdziwieni? No to posłuchajcie fragmentu Marokańskich godzin: "Herbata została podana z drugiej strony fontanny. Na stole zastawionym srebrem znajdowały się setki cudownych maghrebskich wypieków: rogi gazeli, ciasteczka smażone w miodzie, turbany kadiego, mleczka migdałowe, napoje pomarańczowe, cytrynowe, poziomkowe i szampan, który religia toleruje jako niewinny napój gazowany. Przy ogromnych moskiewskich samowarach, które przypominały śnieg i zimę w tym pełnym światła kraju, służący przygotowywali herbatę dla dygnitarzy". Można się rozmarzyć, prawda? A może macie ochotę na więcej marokańskich klimatów? Służę. Tym razem Cudowne pudełko Achmeda Sefrioui: "Lalla Aïcha ulotniła się na chwilę, by pójść do kuchni po miedziany imbryk i naczynie z rozżarzonymi węglami. Przygotowana taca królowała już pośrodku pokoju. Nakryta była przezroczystym, haftowanym złotem woalem. Pod nim dostrzegłem cynowy czajniczek i szklanki. Podniosła się w pośpiechu i poszła po cukier i miętę."
Tak - muszę koniecznie wybrać się do Maroka. Na szczęście nawet podróżując (póki co!) palcem po mapie, popijam sobie z przyjaciółmi marokańską herbatę Dilmah Moroccan Mint Green Tea. I w ten sposób powoli się do tej wyprawy przygotowuję ;) Do czego i Was gorąco namawiam!
Paweł Dudziak
Zielona herbata z liśćmi mięty. 20 torebek ekspresowych z zawieszką.
[product id="1232"]
Zielona herbata z liśćmi mięty. 20 torebek ekspresowych z zawieszką w kopercie.
[product id="1237"]
Zielona herbata z liśćmi mięty. 25 torebek ekspresowych z zawieszką w kopercie.
[product id="1292"]
Sprawdź nasze inne, orzeźwiające propozycje:
Zielona herbata z trawą cytrynową i naturalnym aromatem cytryny. 20 torebek ekspresowych z zawieszką.
[product id="1234"]
Cejlońska czarna herbata z dodatkiem mięty i aromatów. 20 stożkowych biodegradowalnych torebek ekspresowych z zawieszką.
[product id="1357"]
Zielona herbata z dodatkiem mięty i trawy cytrynowej. 100g sypkiej herbaty liściastej w puszce.
[product id="1371"]
Zielona herbata z aromatem cytryny. 20 torebek ekspresowych z zawieszką.
[product id="1980"]